@emill1984 Dokładnie, ludzie, którzy zdają sobie sprawę ze swoich ograniczeń są z reguły lepszymi kierowcami niż osoby “pełnosprawne”*. Większości ludzi wystarczy o tym powiedzieć - badania pokażą, czy dana osoba jest w stanie bezpiecznie prowadzić czy nie. A przypadki ekstremalne o których wspominałem, to inny problem. @aarchangl @pecet
*W czasie gdy robiłem prawo jazdy, dawali bezterminowe wszystkim. Nawet kolega, który bez okularów, był w stanie przeczytać tylko tę dużą literę na górze planszy, dostał bezterminowe. W międzyczasie miał operację oczu (jakąś laserową korektę soczewek) i teraz widzi dobrze bez okularów. Po takiej operacji powinien zostać z automatu wysłany na ponowne badanie… ale skoro ma bezterminowe, się nikomu nie przyznał i to wozi w aucie okulary ze szkłami antyrefleksowymi (bo na prawku jest znaczek, że w okularach musi być). Kierowcy zawodowi muszą być badani co kilka lat(mniejsza o to ile), dlaczego niezawodowi nie? Decyzją lekarza pierwszego kontaktu i lub/specjalisty, który tylko zauważy niepokojące zmiany u pacjenta, powinny być takie badania zlecane bez czekania aż wydarzy się nieszczęście. A widziałem artystów, którzy z ręką w temblaku jeździli (i wcale nie automatem).
@aarchangl Posiadanie samochodu generuje koszty. Dlaczego posiadanie prawa jazdy ma ich nie generować? Przegląd samochodu robisz, co rok (jak już nie jest nówką), dlaczego przeglądu kierowcy nie robimy co rok? @emill1984 @pecet