• lemat_87@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    0
    ·
    1 year ago

    Inna sprawa, czy naprawdę wszystkie tamte zakłady nie były rentowne

    Gadanie o nierentowności bardzo mi zalatuje narracją libków. Mieszkania zakładowe też były nierentowne? A połączenia autobusowe też trzeba prywatyzować? Komunikacja jest po to, żeby przynosić bezpośredni zysk przedsiębiorstwu, czy temu, żeby wozić ludzi, i żeby ich korzyści finansowe i pozafinansowe się zwiększały? Orlen i KGHM też są nierentowny?

    Gdyby tamte państwowe zakłady były rentowne to by ich nie zamknięto.

    Proszę, nie żartuj. Albo odstaw Balcerowicza.

    • kwj@szmer.info
      link
      fedilink
      arrow-up
      0
      ·
      1 year ago

      Nie mówię o mieszkaniówce ani o zbiorkomie. Ani mieszkaniówka, ani zbiorkom to nie jest biznes (a przynajmniej nie powinien nim być). Ja mówię o zakładach pracy, czy firmach, w późniejszym czasie. Czyli czymś, co musi zarabiać, żeby móc się utrzymać. Z jakiegoś powodu to wszystko padło. Z jakiego? Jeśli znasz odpowiedź, to proszę podaj, bo ja nie mam pojęcia, ale się domyślam.

      Proszę, nie żartuj. Albo odstaw Balcerowicza.

      OK, to poproszę o dowód na rentowność „tamtych państwowych zakładów”.

      • lemat_87@szmer.info
        link
        fedilink
        arrow-up
        0
        ·
        1 year ago

        Ani mieszkaniówka, ani zbiorkom to nie jest biznes

        No właśnie wedlug libków niestety jest, a to jest obecnie dominujący paradygmat

        OK, to poproszę o dowód na rentowność „tamtych państwowych zakładów”.

        Ty zacząłeś gadać o nierentowności państwowych zakładów, to teraz Ty poświęć czas jak chcesz udowodnić ich nierentowność. Tylko proszę nie artykuł z jakiegoś libkowego szajsczasopisma

        • kwj@szmer.info
          link
          fedilink
          arrow-up
          0
          ·
          1 year ago

          No ja mam bardzo prosty argument - gdyby były rentowne, to by się utrzymały. Od tego argumentu na pewno były wyjątki, nie przeczę. Jakkolwiek można bronić ZSRRu i PRLu, to na pewno nie można powiedzieć, że wszystko działało tak, jak powinno. Centralnie sterowana cała gospodarka bez jakiejkolwiek odpowiedzialności decydentów nie ma szans zadziałać.

          • lemat_87@szmer.info
            link
            fedilink
            arrow-up
            0
            ·
            1 year ago

            A nie przyszło Ci do głowy, że libki prywatyzują wszystko jak leci, niezależnie od rentowności? Kiedy zakład jest nierentowny, to państwo musi mu wydajnie pomóc, jak było to w Niemczech, zamiast go sprzedawać za bezcen. Polecam książkę Ha Joon Chang “23 rzeczy, których nie mówią ci o kapitalizmie”. Fajnie się czyta

            • kwj@szmer.info
              link
              fedilink
              arrow-up
              2
              ·
              1 year ago

              Obawiam się, że państwo, które spowodowało brak rentowności raczej nie jest w stanie pomóc zakładowi. Obawiam się, że te wszystkie filmy Barei zwyczajnie opisywały rzeczywistość i były tylko lekko przekoloryzowane. W tamtych czasach i warunkach byc może niemożliwym było uratownanie zakładów bez ingerencji z zewnątrz. Być może były pojedyncze osoby z dobrymi pomysłami, ale no przy skali korupcji późniego PRLu nie dziwię się, że po prostu najłatwiej było sprzedać. Mogę tylko powiedzieć, że szkoda. Nie wiem, co by się musiało zadziać, żeby ktoś uratował wiele z tych zakładów.
              Jednocześnie widzę, że powoli u nas w aktualnych czasach zaczyna się podobnie robić, przed chwilą przeczytałem że polskie państwowe firmy/spółki mają najmłodszych i najmniej doświadczonych dyrektorów. Zalatuje to powolnym rozkładem tych przesiębiorstw, mimo iż aktualnie chyba radzą sobie całkiem dobrze.

              • lemat_87@szmer.info
                link
                fedilink
                arrow-up
                2
                ·
                1 year ago

                W pełni się zgodzę, że do uratowania tych przedsiębiorstw konieczna była interwencja państwa, które ma do tego odpowiednie narzędzia. Niestety, późny PRL nie był takim państwem. Nad ideałami górę wzieła prywata, co jest u nas sportem narodowym.