0
Kommentar von @krzysztofbiernacki2032 - YouTube
www.youtube.comZauważanie różnic to nie jest dzielenie klasy robotniczej. Klasa robotnicza to nie jest jednolita masa i nigdy nie będzie. Są pewne wspólne grupowe cechy, które pozwalają niewolników systemu w pewien sposób skategoryzować i takimi największymi grupami jest klasa średnia i pracownicy fizyczni. Klasa średnia jest taką dzisiejszą szlachtą, posiada większe przywileje w systemie, cieszy się większym szacunkiem, prestiżem, ich styl życia jest pokazywany jako lepszy (chodzenie do filharmonii, czytanie książek, słuchanie muzyki klasycznej itp.). Mają też większy wpływ na swoją rzeczywistość, większą decyzyjność. Dla przykładu kiedy zwykłemu robotnikowi podsuwa się jakiś papier do podpisania to on nie ma prawa tego nie podpisać. Jeśli powie nie to uruchamiany przeciw niemu jest cały mechanizm opresji "subtelnej" (bez bezpośredniego użycia fizycznej przemocy). Dla pracownika z klasy średniej, wykonującego pracę tzw umysłową, coś takiego jest nie do pomyślenia i nawet nie zdaje sobie sprawy, że niżej jest zupełnie inaczej. Klasa średnia wywodzi się właśnie ze środowisk studenckich. To są ludzie posiadający systemowy dowód wykształcenia, ludzie, którzy dobrowolnie poddali się przemieleniu przez dłuższy okres trwania państwowej edukacji. Nie spotkałem się z tym, żeby w klasie średniej znalazł się ktoś bez ukończonych studiów (co nie znaczy, że nie ma nikogo takiego, pewnie się znajdą wyjątki, ale to wciąż będzie fenomen). Najpierw są studentami. Idąc na studia wiedzą gdzie w hierarchii systemowej chcą się znaleźć, czyli tam gdzie wydaje się rozkazy, a nie je przyjmuje. Także są to ludzie już o pewnej mentalności, posiadający już chęć rządzenia innymi, do zaspokojenia sztucznej potrzeby bycia wyżej od innych, mający już w sobie poczucie wyższości (bardzo dobrze to widac kiedy rozmawia się ze studentami), których system już zdążył w dość dużej mierze zindoktrynować. Ci ludzie są bliżej władzy, sami posiadają jej namiastkę i cieszą się przywilejami i prestiżem dlatego też są bardziej skorzy do systemu bronienia. Świadomie lub nieświadomie. To jest po prostu stara jak świat prawda, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Podział finansowy, czysto materialny, się tutaj rozmywa. Bywa, że pracownicy fizyczni zarabiają więcej niż pracownicy systemowi. Co z tego jednak skoro przyjmują rozkazy od zarabiających mniej? Co z tego skoro tzw intelektualiści mogą w dużej mierze w miejscu pracy o sobie decydować, a pracownicy fizyczni mogą jedynie robić co się im każe, bez najmniejszej możliwości niezgody? Hierarchia objawia się po prostu czym innym. Ale czy jest to coś innego niż w dajmy na to w czasach feudalnych? Wtedy też większość szlachty, tzw szaraczki, to byli marnie usytuowani materialnie ludzie, nierzadko dużo gorzej od mieszczan, kupców, wyrobników itd. Mimo to mieli tytuł szlachecki, przywileje, mogli głosować, klasa rządząca patrzyła na nich i traktowała ich inaczej. O chłopach nawet nie wspominam, bo w polsce pełnili rolę czysto niewolniczą, jak czarni w USA.
Aby w ogóle móc zacząć niwelować nierówności, trzeba je najpierw zacząć zauważać. No bo skoro ich nie ma to co tu zmieniać? Także zauważanie różnic to nie jest dzielenie klasy robotniczej, a raczej wstęp do jej łączenia. To ze strony klasy średniej jest wyjątkowo mało prawdopodobne, ponieważ osoba, która posiada przywileje bardzo rzadko jest się w stanie do tego przyznać. Dlatego też, patrząc na historię, przedstawiciele klasy średniej zdecydowanie częściej wspierali któraś władzę i byli bardziej skłonni wyznawać kolejne hierarchiczne ideologie (takie jak komunizm). Dla nich równość to utrata statusu, konieczność poświęcenia własnych, osobistych korzyści. Rzadko też chcą na poważnie zaryzykować stratę swojego, było nie było, całkiem wygodnego życia w systemie. Dlatego ja osobiście jestem sceptycznie i nieufnie nastawiony do ludzi z tej grupy społecznej. Nie ma wielkich szans, żeby na poważnie poparli klasę robotniczą. Najpewniej wykorzystaliby ją do samemu przejęcia pełni władzy (patrz lenin, mao, kim dzong il, castro itd.)
Ej to jest na serio? :D