Koalicja Obywatelska nie pójdzie do wyborów samorządowych razem z Lewicą. Obie partie zarejestrują własne komitety, co oznacza, że — przynajmniej w sejmikach — wystawią konkurujących ze sobą kandydatów. Decyzję o samodzielnym starcie miał podjąć Donald Tusk, czym — jak słyszymy — zaskoczył niedoszłych koalicjantów. — To oddana walkowerem szansa na łatwiejsze zwycięstwo w sejmikach — komentuje w rozmowie z Onetem przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska. Jej partyjni koledzy i koleżanki nie kryją zdenerwowania, bo czasu na stworzenie własnych list wyborczych jest coraz mniej.
Ojejciu, stołeczków nie budziet.