• kwj@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    1
    ·
    3 months ago

    No to teraz pomyślcie, o ilu takich przypadkach nie słyszeliśmy, choć wiemy, jak dochodowymi biznesami są – nazwijmy sprawę po imieniu – wytwórnie psich czy kocich hybryd. Całe szczęście komentariat coraz częściej krytycznie reaguje na te ewidentnie nieetyczne, szkodliwe zdrowotnie dla zwierząt praktyki,

    W czym krzyżówki ras są gorsze od czystych ras? Z tego, co się orientuje, to właśnie wiele aktualnych „prawdziwych” ras psów ma mocne genetyczne obciążenia, np. owczarek niemiecki, buldog francuski. Pielęgnowanie tych cech i dalsze genetyczne zabawy z tymi rasami moim zdaniem swiadczą bardziej o sadystycznym podejściu do zwierząt, niż krzyżówka ras, która może być wolna od niektórych obciążeń. Nie znam się aż tak dobrze i być może się mylę.

    • KMJ@szmer.infoOP
      link
      fedilink
      Polski
      arrow-up
      1
      ·
      3 months ago

      Nie są gorsze, ale też znane są sytuacje, że w nielegalnych hodowlach “produkcja”, dla zysku, przybiera formę eksploatacji zwierząt.

      • kwj@szmer.info
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        ·
        3 months ago

        Zdecydowanie, ale znane są też sytuacje, że w legalnych hodowlach „produkcja“ dla zysku przybiera formę eksploatacji zwierząt. Powiem szczerze, że ta argumentacja mnie nie przekonuje. Dla mnie samo hodowanie takiego czegoś jak buldog francuski jest eksploatacją zwierząt.

        • KMJ@szmer.infoOP
          link
          fedilink
          arrow-up
          2
          ·
          3 months ago

          Moja koleżanka ma 2 budogi francuskie to nie wiem, kto się bardziej męczy, ona czy psy.